MP: BEZ NIESPODZIANEK W RACIBORZU

W piątek w Raciborzu zakończyły się LXXXVII Mistrzostwa Polski w zapasach w stylu klasycznym. Medale rozdano w 8 kategoriach wagowych, a po swój 5 tytuł mistrza kraju sięgnął m.in Łukasz Banak w kategorii do 130kg. O analizę mistrzostw poprosiliśmy Prezesa Polskiego Związku Zapaśniczego, Andrzeja Suprona.

- 87. Mistrzostwa Polski w stylu klasycznym zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Zarówno od strony organizacyjnej jak i sportowej było wszystko na wysokim poziomie. Solą każdej imprezy zapaśniczej są punkty zdobywane po akcjach technicznych, który w Raciborzu nie brakowało - podsumował zawody Prezes Polskiego Związku Zapaśniczego, Andrzej Supron

W kategorii do 59kg triumfował Edward Barsegjan, który w finale nie dał szans zawodnikowi RCSZ Olimpijczyk Radom, Przemysławowi Piątkowi wygrywając przez położenie na łopatki 5:0 (5-0). W mistrzostwach nie wziął udziału uczestnik ostatnin mistrzostw świata w Paryżu, Dawid Ersetic. - Brak Ersetica jest usprawiedliwiony, ponieważ już w sobotę bierze ślub z Justyną Święty. Miejmy nadzieję, że pójdzie w ślady swoje przyszłej żony i niedługo również przywiezie medal mistrzostw świata - mówił Andrzej Supron, Prezes Polskiego Związku Zapaśniczego.  

Złoty medal w rywalizacji do 66kg mistrzem Polski został Gevorg Sahakyan z GKS Cartusia Kartuzy, który od grudnia ubiegłego roku posiada polskie obywatelstwo. W finale Sagakyan pokonał po wyrównanej walce Grzegorza Wanke 3:1 (3-2). Gevorg jest zawodnikiem, który w swojej bogatej karierze posiada tytuły wicemistrzów świata wojskowych, medale z mistrzostw Europy juniorów i wielokrotnie zdobywał medale na mistrzostwach w Armenii. W Polsce do tej pory startował w kat. 66 kg, dwukrotnie w Pucharach Polski, wygrywając dwa razy konkurencję. Na starcie zabrakło obecnego wicemistrza świata, Mateusza Bernatka, który był na trybunach, a przed walkami finałowymi został uhonorowany za zdobyty medal mistrzostw świata. 

Dawid Kareciński nie miał sobie równych w rywalizacji do 71kg. W tej kategorii nieolimpijskiej reprezentant WKS Śląsk Wrocław w finale pokonał Edgara Melkumova 3:1 (8-4). - Przejście Karecińskiego do kategorii wyżej spowodowane prawdopodobnie przygotowaniem do Wojskowych Mistrzostw Świata pokazało, że jeśli zawodnik jest dobry to poradzi sobie nawet z silniejszymi fizycznie zawodnikami - dodał Andrzej Supron. 

W drodze do finału kategorii wagowej do 75kg zaledwie jeden punkt techniczny stracił Arkadiusz Kułynycz w starciu drugiej rundy z Jackiem Tomaszewskim wygrywając pojedynek 4:1 (9-1). W finale Kułynycz pokonał przez połozenie na łopatki Iwana Nylypiuka 5:0 (5-5). Do czasu wykończenia walki przed czasem przez Kułynycza starcie było bardzo wyrównane. - To był świetny pokaz zapasów na najwyższym poziom. Po znakomitym początku prowadził Nylypiuk, jednak o losach walki zadecydował rzut biodrowy w wykonaniu Kułynycza, który w ten sposób położył rywala na łopatki - mówił Supron tuż po walce.

Edgar Babayan wywalczył złoty medal w kategorii do 80kg. W finale reprezentant KS Sobieski Poznań pokonał Mateusza Wolnego (MKZ Unia Racibórz) 3:1 (7-2). W drodze do finału Babayan pokonał w półfinale reprezentanta Polski na ostatnich mistrzostwach świata, Dawida Klimka 3:1 (4-2). 

Tadeusz Michalik (85kg) w pięciu stoczonych walkach w Raciborzu stracił zaledwie jeden punkt techniczny w finałowym starciu. O złoty medal zmierzył się z Michałem Królem wygrywając 3:1 (5-1), dzięki temu stanął na najwyższym stopniu podium. W 4. rundzie świetny pojedynek stoczyli Filip Chrząszcz i Michał Dybka, którzy zdobyli łącznie aż 37 punktów w ciągu sześciu minut walki. O losach walki decydowały ostatnie sekundy, a ostatecznie triumfował Dybek 3:1 (19-18). - Pojedynek 21-letnie Chrząszcza i 18-letniego Dybka zrobił na mnie ogromne wrażenie. Walka otwarta z ogromną ilością akcji technicznych. Widać wielki potencjał w obu chłopakach i jeśli będą oni dobrze prowadzenie za kilka lat będziemy mieć z nich pociechę - mówił prezes PZZ Andrzej Supron. 

Złoty medal w kategorii do 98kg wywalczył etatowy reprezentant Polski, Radosław Grzybicki. Zapaśnik AKS Piotrków Trybunalski stoczył już w pierwszej rundzie bardzo wyrównany bój z utalentowanym zapaśnikiem SSA Legia1926 Warszawa, Rafałem Krajewskim wygrywając 3:1 (3-2). W finale Grzybicki zmierzył się z weteranem mat zapaśniczych, Marcinem Olejniczakiem wygrywając przez poddanie w drugiej rundzie 5:0 (6-0). Olejniczak doznał lekkiego urazu i zdecydował, że nie wyjdzie do drugiej rundy mając na uwadze swój start w Wojskowych Mistrzostwach Świata. - Widać jeszcze, że brakuje siły Krajewskiemu, jednak jest on niezwykle uzdolnionym zapaśnikiem z szansami na znakomitą przyszłość - komentuje Andrzej Supron.

Po swój piąty złoty medal mistrzostw Polski wśród najcięższych (130kg) sięgnął Łukasz Banak, który bez straty punktu technicznego pokonał trzech rywali w finale nie dając szans Mateuszowi Karecińskiem wygrywając przez przewagę techniczną 4:0 (8-0). - W tej kategorii widać największy regres. Cieszy jednak powrót po kontuzji Łukasza Banaka, olimpijczyka z Londynu, który nie miał sobie równych w Raciborzu - opowiada Supron. 

W rywalizacji klubowej najlepsi okazali się być zapaśnicy Olimpijczyka Radom, drugie miejsce zajął AKS Piotrków Trybunalski, a na najmniejszym stopniu podium stanęli zapaśnicy Sobieskiego Poznań.

foto: Przemysław Kaliski/Polski Związek Zapaśniczy

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.