Przedstawiamy wywiad z trenerem kadry narodowej w zapasach kobiet Krzysztofem Ołenczynem, który pojawił się na oficjalnej stronie Polskiego Związku Zapaśniczego.
- Panie trenerze, jakie nastroje panują w ekipie tuż przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata. Czy wszystkie zawodniczki są zdrowe, nikt nie narzeka na urazy i jak Pan ocenia dyspozycję naszych reprezentantek?
- Jesteśmy po ciężkim zgrupowaniu w Bułgarii. Aktualnie łapiemy świeżość w Spale na ostatnim obozie przed wyjazdem do Francji. Wszystko na razie gra. Dziewczyny są w dobrej dyspozycji i z optymizmem czekamy na pierwsze walki.
- Presja z pewnością jest duża, bo ostatnimi czasy jest tak, że jak odbywają się zawody rangi mistrzowskiej, to zawsze panie przywożą medale i na pewno oczekiwania co do Pana podopiecznych także i tym razem są spore.
- Zgadza się. Tak to sie układa, ze faktycznie ostatnio zdobywanie medali spoczywa na barkach naszych zawodniczek. Muszę w tym miejscu zaznaczyć, że do Francji nie jedziemy w optymalnym składzie. Drużyna liczy sześć dziewczyn z czego cztery są to bardzo młode zawodniczki, które w większości debiutują na tak poważnych zawodach. Dlatego też liczymy bardzo na obycie i doświadczenie w seniorskich imprezach Roksany Zasiny i Ani Łukasiak. Te zawodniczki mają być filarem naszej reprezentacji, pozostałe dziewczyny jadą przed wszystkim po naukę i zbieranie doświadczeń, a na zdobywanie medali przyjdzie jeszcze czas.
- Panie trenerze tradycja zobowiązuje, czyli możemy zakładać, że przywieziecie jakis krążek ze światowego czempionatu?
- Na pewno zrobimy wszystko, żeby tak było. Z drugiej strony sport jest tak nieprzewidywalny, że nie chciałbym składać takich deklaracji. Trzeba mieć trochę szczęścia w losowan